wtorek, 30 października 2012

pewnego dnia śmigałam rowerem po mieście,aż tu nagle na chodniku leżała samotna róża.
uratowałam ją i uchroniłam.
w torbie w kratę grzała swoją łodygę.
i cudnie się z nią jechało.
tak jak ja,lubi wiatr we włosach.
a teraz jest w wazonie,w pokoju z innymi koleżankami.

środa, 10 października 2012

z myślą o jednym panu,który zjadł ogórki w roladkach,a myślał,że to papryka,bo ciągle je paprykę zieloną i ciągle by ją jadł. taki zielony paprykowy potwór z niego. aż mi zaburczało w brzucholu.