pewnego dnia śmigałam rowerem po mieście,aż tu nagle na chodniku leżała samotna róża.
uratowałam ją i uchroniłam.
w torbie w kratę grzała swoją łodygę.
i cudnie się z nią jechało.
tak jak ja,lubi wiatr we włosach.
a teraz jest w wazonie,w pokoju z innymi koleżankami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz